Pomimo kilku przeżyć nieszczególnie przyjemnych, o których tu nawet nie było mowy, wiem, że wrócę tam. Wrócę do Tunezji. Wrócę do Kantaoui Holidays. Wrócę, bo warto.Te przykre minisytuacje i akcja na lotnisku nie zniechęcą mnie do niczego. A poznani tam ludzie są warci powrotu. No i miejsca, których nie udało mi się zobaczyć w tak krótkim czasie. Może już zimą, kto wie...